Egzorcysta:
|
Mów prawdę Allido w Imię
Przenajświętszej Trójcy ... !
|
Allide:
|
Jesteśmy wdzięczni tym u Góry,
że jeszcze nie przyszły karzące sądy.
Teraz mamy troszkę więcej czasu do wichrzenia ... Ci
tam u Góry (w Niebie)
mają wszystko w swym ręku (wskazuje w górę), wszystko
leży w ich ręku.
My na dole obawiamy się, że wkrótce przyjdzie wielkie
ostrzeżenie !
|
Egzorcysta:
|
Mów prawdę w Imię ...
!
|
Allide:
|
Prawie, że rozwiązaliśmy,
zgadliśmy ...
|
Egzorcysta:
|
W Imię Matki Bożej i w
Imię ... ! Mów prawdę !
|
Allide:
|
Gdyż wszystkie znaki, które
obecnie są na całym świecie — w klerze — w naturze
— bardzo za tym przemawiają — obawiamy się że ...
co wy myślicie, my także
wiemy co napisane jest w Apokalipsie. Jeżeli się to porównuje
musi każdy "osioł"
przyjąć, że teraz właśnie jest ten czas ... Tylko z
małymi opóźnieniami,
ponieważ ci tam u Góry mają jeszcze cały czas miłosierdzie
...
|
Egzorcysta:
|
Mów w Imię ... Allido,
mów prawdę !
|
Allide:
|
My musimy powiedzieć, ponieważ
Ci u Góry tego chcą. Nie traćcie głowy,
będziecie mocni jak granit i twardzi jak żelazo i
diament jeżeli pójdziecie
— krok w krok dobrze zgodnie ze starą Tradycją.
Widzicie przecież dokąd to
nowe ("posoborowe) prowadzi. Wiele dzieci np. jest tak
daleko uświadomionych,
że wiedzą wszystko o seksie, przedtem aniżeli opuścili
nocniki. Zasiewa się im to,
żeby tak powiedzieć w głowach, że już czterolatki
czy pięciolatki nie mają nic
innego na myśli. Są nawet instytucje, jak przedszkola,
szkoły itd., które nie
potrafią nauczyć ich nic lepszego i mądrzejszego jak
tylko wbijać im do głowy seks !
Co dopiero młodzieży, która znajduje się w czasie
dojrzewania ? Rodzice nie wiedzą
co mają czynić. Mają zaledwie odwagę mówić o tym z
proboszczem i walczyć
przeciwko temu. Mówią oni sobie: On jest proboszczem on
wie co czyni (burczy).
Młodzież jest zepsuta (przez takie wychowanie) przedtem
niż dobrze potrafi
stać na nogach. W ten sposób najmłodsza i druga najmłodsza
generacja nie będzie
nigdy prawdziwym bojownikiem Chrystusa, jeżeli nie nastąpi
u nich rewolucyjna,
gwałtowna zmiana zapatrywań. Lepiej by dla nich było,
gdyby się byli znaleźli
w obozach koncentracyjnych, aniżeli w takich salach
gdzie w czasie nauki seks
podawany jest w domach jak trucizna. Do tego dzieje się
to przy sprzyjającej
atmosferze modernistycznego chrześcijaństwa. W Sodomie
i Gomorze było to
jawniejsze. Wtedy to co psuje, nie było podawane tak jak
teraz łykami i w małych
dawkach (burczy). W Sodomie i Gomorze było to wprawdzie
złe, ale oni przynajmniej
wiedzieli, że grzeszyli i odczuwali to. Dzisiejsze
dzieci natomiast nie wiedzą nawet
często, że grzeszą. Spostrzegają za późno, że
zostały wtrącone w grzech.
Kapłani, nauczyciele i wychowawcy, którzy są za to
odpowiedzialni, często wątpią,
czy ich działalność jest niedobra. Niekiedy odczuwają
jeszcze głos sumienia,
a niekiedy myślą, że to co robią jest z Ducha Świętego
!
|
Egzorcysta:
|
W Imię Przenajświętszej
Trójcy, Niepokalanego Poczęcia, Matki Bożej
z Góry Karmelu, Św. Proboszcza z Ars i Katarzyny
Emmerich mów nadal,
co masz do powiedzenia !
|
Allide:
|
Nigdy jeszcze nie było takiego
zamieszania jak teraz. Panował wprawdzie w czasie
reformacji wielki kryzys, ale wtedy było raczej
rozdwojenie. Dobrzy pozostali na
prawej stronie, a inni przeszli poprostu do
protestantyzmu. Luteranie byli jednak
lepsi od złych katolików. Wtedy dla Kościoła był to
straszny minus, ale teraz
znajduje się wsyzstko w jeszcze o wiele gorszym stanie.
Wtedy masy wiedziały,
nawet u protestantów, że uczyniły coś nieprawego.
Wtedy podzieleni zostali na
trzy grupy: Lutra, Zwinglego i Kalwina — spostrzegli
wkrótce, że nie może to być
prawdziwym Kościołem, szczególnie z tego powodu, że
ci trzej zwalczali się
wzajemnie. Wtedy wprawdzie katolicyzm był kryzysowy, ale
przynajmniej
protestanci widząc tych dobrych wiedzieli, że są ci
katolicy jednolici.
Byliby chętnie wrócili z powrotem, w każdym razie
Luter, ale było już za późno.
My (wskazuje w dół) uwikłaliśmy go już za mocno ...
|
Egzorcysta:
|
Mów w Imię ... ! Co
masz do powiedzenia Allido !
|
Allide:
|
Lutra myśmy natchnęli, a
Zwinglego stary (Lucyfer). Zwinglem musiał się już zająć
stary, aż ten mógł się tak rozwinąć, jak roślina w
cieplarni, która rośnie w górę jak
chwast (burczy złośliwie). Chwast taki nie potrzebuje
nawet wiele deszczu,
zło jak wiadomo — strzela (rośnie) o wiele szybciej w
górę, aniżeli dobro.
Rozrasta się gwałtownie i można go zaledwie obciąć.
Dobro jest zawsze twardsze
i cięższe, dobro nie rozwija się tak łatwo, a nawet
wtedy kiedy już wyrosło, a ten,
którego to dotyczy gdy sądzi, że już jest wysoko w górze,
może spaść do połowy
góry i zaczynać od nowa. Zło strzela natomiast jak
chwast i rozwija się gwałtownie
bez upadku w dół. Strzela w górę i rośnie i nikt
tego nie może zatrzymać.
Zło podobne jest do ogromnej góry, która wszystko
zaciemnia, zaraża, zagęszcza,
zapowietrza. Jeżeli zło się raz zagnieździło,
podobne jest ono morowemu powietrzu,
które kładzie całe masy. Cnota natomiast wyrasta z
trudem.
Nie jest ona taka łatwa, przyciągająca i masowa, my
jednak nie chcemy tego mówić,
co musimy mówić ! (burczy wściekle).
|
|
|